Wizyta u architekta
Miniony tydzień spędzony na załatwianiu formalności. Odwiedziliśmy znane w naszym mieście biuro i otrzymaliśmy wycenę która szczerze mówiąc zwaliła nas z nóg. Cała zabawa tzn. adaptacja, pozwolenie, projekt pompy ciepła itp. w sumie 10 tys! Przeszukaliśmy cały internet, fora, inne blogi i zgodnie uznaliśmy że to stanowczo za dużo! Dziś wybraliśmy się na działeczkę. Spotkaliśmy sąsiada który już ma swój wymarzony kącik i on nam wszystko rozjaśnił. Sam pompę ciepła posiada i bardzo sobie chwali taki sposób grzewania domku. Podał również namiar do swojego architekta-sprawdzonego. W poniedziałek planujemy sie z nim umówić i obgadać sprawę. Tym sposobem z 10 tys zrobiło się ok. 5 tys. Do przełknięcia ;-)
PS. zapowiada się bardzo miłe towarzystwo w sąsiedztwie!